Meksykański ślub…

Takiego wesela jeszcze nie było! Wyobraźcie sobie całą paletę barw czy to w ubiorach, czy w dekoracjach. Gdzie nie spojrzysz radosna kolorowa mozaika. Do tego sami uśmiechnięci ludzie i piękne miejsce, w otoczeniu zielonych sadów. Już to czujecie? Tak.. to była fiesta w meksykańskim stylu. Tak było na ślubie i weselu Gabrysi i Romka.

Jak tylko przyjechałem do domu młodych i zobaczyłem ich podczas przygotowań, od razu wiedziałem, że będzie inaczej niż zazwyczaj. Gabrysia udekorowała swoja piękna fryzurę kolorowymi kwiatami i założyła cudowną koronkową suknie ślubną oraz bardzo długi welon. Romek zaskoczył nas wszystkich czarnymi włosami (normalnie jest blondynem) oraz latynoskim wąsem. Czad! A jak wyjął koszulę w wielkie czarowne kwiaty… Totalny odlot! A potem było jeszcze lepiej J Czerwone buty i wielkie sombrero. Taki ubiór do ślubu? Tak, tylko najbardziej szaleni i wyluzowani ludzie tak potrafią. Już nie było żadnych wątpliwości, że to wesele będzie eksplozją radości. No i wiedziałem, że zdjęcia ślubne będą niepowtarzalne.

Później była wiejska brama, ślub w przepięknym kościele w Mogielnicy, pełne emocji składanie życzeń i krótka podróż na miejsce wesela. A przyjęcie odbyło się w Stodole Czereśniowy Sad. W miejscu niezwykłym! Prowadzonym przez niezwykle sympatyczną i bardzo zaangażowaną właścicielkę Anię. Wystrój wnętrza stodoły na ślub stworzony przez wedding planerkę Izę z Okiem Zony i Matki… tego nie da się opisać słowami. To trzeba zobaczyć… Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Uwaga! Kolorowy zawrót głowy gwarantowany.