Ślub w starym Spichlerzu
Jeśli ktoś z Was marzy o weselu pod gołym niebem, to zapewniam Was – da się!
Ślub Kasi i Piotra odbył się w klimatycznym starym spichlerzu, a goście bawili się w specjalnie zaaranżowanej sali plenerowej, w rustykalnym stylu. Miejsce było naprawdę wyjątkowe, ponad trzystu letni budynek zachwycał swoją historią.
Na początku ceremonii młodzi wyglądali na mocno spiętych, ale trudno im się dziwić w tak podniosłej chwili. Kasia osobiście chciała dopilnować, aby wszystkie dekoracje wyglądały właściwie. Ustalenia z DJ-em, fotografem. Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik.
Na szczęście potem emocje opadły, a młodzi się rozluźnili. Ślub na tle muru starego spichlerza wyglądał zjawiskowo. Para młoda przyjmowała życzenia pod wielkim rozłożystym dębem, chroniącym gości przed upalnym słońcem. Historię tego miejsca czuć było w powietrzu. Sesję plenerową Państwa Młodych zrobiliśmy w najbliższym otoczeniu spichlerza. Krótki spacerek po pobliskim parku ze stawem wystarczył, aby zrobić nowożeńcom wiele ciekawych ujęć. Rozmawialiśmy o miłości, początkach ich związku i planach na przyszłość. Za scenografię do tej sesji posłużyły nam piękne, stare drzewa oraz drewniane bramy i ściany historycznych budynków spichlerza.
Po upalnym dniu nastał przyjemnie ciepły wieczór. Nic dziwnego, że goście chętnie gromadzili się na zewnątrz. Pięknie przygotowana strefa chillout dodatkowo zachęcała do beztroskich rozmów przy drinku. Ławki, stoły, girlandy żółtych lampek, ognisko. Było jak w bajce.
Parkiet pod drewnianą wiatą raz się zapełnia raz pustoszał. Każdy chciał spędzić trochę czasu w klimatycznej strefie na zewnątrz, a od czasu do czasu wskoczyć na parkiet. Goście świetnie się bawili, a Para Młoda mogła z radością celebrować pierwszy, najważniejszy dzień w swoim wspólnym życiu.
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji.