Zdaję sobie sprawę z tego, że większość ludzi pewnie nigdy wcześniej nie była w sytuacji, w której obiektyw aparatu śledzi prawie każdy ich ruch. Wiem, że może to budzić pewien dyskomfort. Ludzie zastanawiają się wtedy jak mają się zachowywać, na co zwrócić uwagę. Powoduje to często pewne usztywnienie i nienaturalność. Aby tego uniknąć i rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące pracy fotografa ślubnego, poniżej opisuję jak wygląda moja współpraca z Parą Młodą. Mam nadzieję, że tekst przekona Was do tego, że obiektyw aparatu to nic strasznego, a współpraca z zaufanym fotografem może okazać się fajną przygodą.
Poznajemy się
Przeważnie pierwszy kontakt odbywa się za pośrednictwem maila. Wy wysyłacie prośbę o ofertę, ja odpowiadam. Jeśli termin jest wolny i jesteście zainteresowani, wtedy albo spotykamy się „na żywo”, albo rozmawiamy telefonicznie lub za pośrednictwem skype. Dzięki bezpośredniemu kontaktowi mamy szansę lepiej się poznać. To bardzo ważny etap współpracy. Dzięki niemu podczas Waszego ślubu nie będziemy już dla siebie zupełnie obcymi osobami. Pozwoli Wam to czuć się swobodnie przed obiektywem. Podczas wstępnej rozmowy ja opowiadam Wam o sobie, o tym jak pracuję, a Wy macie szanse zadać wszystkie nurtujące Was pytania. Rozmawiamy o Waszych potrzebach i oczekiwaniach. Wspólnie ustalamy przebieg współpracy.
Około 2 tyg. przed ślubem dogadujemy szczegóły. Potwierdzamy godziny, miejsca. Jestem osobą dobrze zorganizowaną i staram się mieć wszystko dobrze zaplanowane, żeby nic mnie nie zaskakiwało. Wtedy całą uwagę mogę skupić na łapaniu ciekawych kadrów
Dzień ślubu
Przyjeżdżam zwykle wcześniej niż ustaliliśmy. Mam wtedy czas, żeby na spokojnie zapoznać się z miejscem. Zorientować się, jakie jest światło, gdzie można zrobić ciekawe ujęcia i gdzie rozstawić dodatkowe oświetlenie, jeśli jest to potrzebne.
Przeważnie spotykamy się ok. 3 godziny przed ślubem w trakcie przygotowań. Jest to część, którą osobiście bardzo lubię. Dużo się wtedy dzieje. W powietrzu wyczuwalna jest atmosfera lekkiego podenerwowania, trochę śmiechu trochę przerażenia. Przy okazji rozmawiamy, poznajemy się jeszcze lepiej. Ja ze swojej strony zawsze chętnie służę radą i trzymam rękę na pulsie. Jeżeli czuję, że jest taka potrzeba staram się rozluźnić atmosferę. Oczy mam dookoła głowy i fotografuję każdą ciekawą scenę, emocję czy detal.
Jeżeli ślub jest w kościele, zawsze przeprowadzam krótką rozmowę z księdzem. Pytam o jego uwagi, co do fotografowania. Wszystko po to, aby uniknąć ewentualnych niezręcznych sytuacji w czasie mszy i dodatkowego stresu. Doskonale znam kolejność elementów liturgicznych podczas ślubu, więc zawsze wiem gdzie i kiedy powinienem się ustawić. Dzięki temu nie rzucam się w oczy, a wszystkie ważne momenty uwiecznione zostają na zdjęciach.
Podczas przyjęcia weselnego robię sporo zdjęć podczas tańców. Bawię się wtedy światłem. Wykorzystuję do tego swoje własne lampy błyskowe, które umieszczam w różnych miejscach i wyzwalam zdalnie. Korzystam też ze światła zastanego. Staram się, aby te zdjęcia były różnorodne, oddające dynamikę i emocje. Od czasu do czasu mieszam się w tłumie. Zagaduję gości, ale jestem przy tym bardzo ostrożny, żeby nie powodować niepotrzebnego dyskomfortu. Kończę przeważnie w okolicach północy, ale takie szczegóły ustalamy indywidualnie.
Efekty
Po powrocie z wesela od razu zgrywam zdjęcia z karty pamięci na dysk komputera oraz robię kopię na dysku zewnętrznym. Wszystko po to żeby mieć pewność, że zdjęcia są bezpieczne. W kolejnych dniach przystępuję do selekcji zdjęć. Odrzucam powtarzające się kadry. Wybieram tylko te najlepsze i układam w odpowiedniej kolejności, tak, aby tworzyły spójną historię Waszego ślubu. Później przystępuję do obróbki w programie graficznym. Skupiam się głównie na barwie, światłach i cieniach. Czasami usuwam jakieś brzydkie elementy psujące kadr, ale nie robię fotomontaży, nie zmieniam gabarytów ciała czy twarzy 😉 Następnie wybrane ujęcia wysyłam do druku. I tak maksymalnie po 4 tygodniach zdjęcia są gotowe. Część w formie elektronicznej i część na papierze fotograficznym, ładnie zapakowane w drewnianym stylowym pudełku trafiają prosto w Wasze ręce.